Większość Polaków popiera protest medyków.
21 października Gdańsk jako szóste miasto dołączył do protestu lekarzy rezydentów. Dziś głodówkę rozpoczęli lekarze w Lesznie. Medycy uczestniczący w proteście byli zaskoczeni, kiedy podszedł do nich starszy mężczyzna i wręczył im kartki z kolorowymi sercami podpisane: „Dziękujemy Wam”.
Takie akcenty poparcia lekarzy rezydentów są coraz częściej wyrażane także w Warszawie, Łodzi, Szczecinie, Lesznie, Płocku czy Krakowie.
– Jestem z Wami całym sercem i z całego serca dziękuję! Pacjentka 85+
– Cieszę się, że po pierwszych przekazach dyskredytujących Wasz protest, rośnie poparcie społeczne. Pacjenci zaczynają rozumieć, że protest dotyczy ich interesów.
Do głodówki lekarzy przyłączyła się pierwsza pacjentka – to Pani Maria Hanula-Liwerska, która protestuje z lekarzami szpitala w Krakowie-Prokocimiu. 62-latka ma zamiar towarzyszyć strajkującym „dopóki rząd nie spełni postulatów lekarzy rezydentów”. Będę głodowała do skutku – twierdzi Pani Maria.
Według najnowszego sondażu IBRIS, aż 63% Polaków popiera strajk młodych lekarzy. Mimo, że politycy partii rządzącej przekonują, iż nie ma żadnych powodów do protestu, to znaczna część wyborców PIS-u solidaryzuje się ze strajkującymi medykami.
Polacy doskonale rozumieją, że zdrowie jest najważniejsze. Pacjent zapisany na operację stawu kolanowego, która ma się odbyć za 2 lata, nie chce czekać aż 6 lat na poprawę finansowania publicznej służby zdrowia w Polsce. Przecież całe życie płacił uczciwie składki do ZUS, a teraz, kiedy potrzebuje specjalistycznej pomocy, jest zmuszony do czekania w długich kolejkach.
Protestujących wspierają przedstawiciele wszystkich zawodów medycznych, już nie tylko lekarze! Medycy domagają się zwiększenia nakładów na służbę zdrowia do 6,8 procent PKB w ciągu trzech lat.
Wielu ekspertów podkreśla, że obecny system opieki zdrowotnej w Polsce jest nieefektywny i mocno niedofinansowany. Dramatycznie brakuje kadry medycznej (ratowników, pielęgniarek, lekarzy, techników, fizjoterapeutów), a pracujący personel zmuszany jest do brania nadgodzin i dodatkowych dyżurów. Wynikiem tego jest nie tylko przemęczenie lekarzy, ale również wiążąca się z tym mniej efektywna praca.
W naszym kraju, w przeliczeniu na jednego mieszkańca przeznacza się prawie najmniej pieniędzy na leczenie pacjentów, spośród wszystkich krajów Unii Europejskiej! Niemcy, Holendrzy czy Irlandczycy na leczenie swojego statystycznego obywatela, przeznaczają cztery razy więcej pieniędzy niż Polacy. Jeszcze bardziej o zdrowie dba się w Luksemburgu.
Raporty międzynarodowych organizacji wykazują, że Polska ma najmniej lekarzy w przeliczeniu na 1000 mieszkańców, bowiem przypada ich tylko dwóch, podczas gdy np. Grecy mają sześciu lekarzy na taką samą populację.
Powstał obywatelski projekt zwiększenia nakładów na publiczną ochronę zdrowia do 6,7 PKD w ciągu najbliższych 3 lat. W większości szpitali i przychodni w Polsce, zwłaszcza tych, które wchodzą w skład Stowarzyszenia „Porozumienie Zielonogórskie” już od 26 października można podpisywać się pod projektem ustawy.
Medycy! Jesteśmy z Wami!
Tagi: 7%PKD, nakłady na opiekę zdrowotną, PKD, polska, PopieramyProtest, protest lekarzy, protest rezydentow, zdrowie
